Powstały w 2011 roku Morrowind: Rebirth otrzymał właśnie aktualizację do wersji 5.0. Twórcą tej modyfikacji jest Trancemaster. Ma ona na celu udoskonalenie trzeciej części The Elder Scrolls. Jest to prawdopodobnie największy i najbardziej rozwinięty i ambitny projekt na scenie moderskiej tej gry.

Kolejna dawka usprawnień do starego, dobrego Morrowind

Kolejna dawka usprawnień do starego, dobrego Morrowind

Udoskonalone zostało wiele aspektów samej rozgrywka. Mamy więc bezpośrednie zmiany w statystykach potworów oraz dodanie nowych przedmiotów. Dokonano także ogromnych ilości usprawnień graficznych. Mimo 8 lat na karku, modyfikacja się cały czas rozwija, a dzisiaj otrzymała kolejną aktualizacje o numerze 5.0.

Pracę nad tą wersją trwały 6 miesięcy. Odświeżono takie miejsca jak m.in. Labour Town District w Balmorze, Molag Mar czy Ald Velothi. Naprawiono kilka błędów dotyczących samej „trójki”, jak i takich, które były wynikiem złego działania modyfikacji. Dodano wiele nowych przedmiotów, broni czy zbroi. W naszym wyposażeniu również doszło do pewnych zmian. Zmodernizowano działanie wszystkich mikstur, w dużej mierze ulepszając większość z nich, a w szczególności tych słabszych. Ułatwiono zdobywanie części rzeczy, takich jak Stoneflowers, poprzez zwiększenie liczby rosnących ich wokół Lake Amaya. Również trudne do zdobycia, w szczególności na początkowym etapie gry, serca Daedr otrzymały większą szansę na wypadnięcie. Dokonano graficznych poprawek wielu budynków, dodano nowe mikstury oraz kilka czarów, a część potworów otrzymała zmianę w swoich statystykach. Do tego doszło graficzne ulepszenie ponad 100 modeli oraz 100 ikon.

Odnowione Labour Town District

Odnowione Labour Town District

Morrowind: Rebirth jest modyfikacją ogromną. Poprawia ona setki mniejszych i większych problemów, z którymi borykali się gracze tej odsłony serii The Elder Scrolls. Jest ona kluczowa dla wszystkich zakochanych w tej produkcji. Nadaję ona jej świeży powiew i tchnie w nią nowe życie. Dla tych, którzy do Morrowinda chcą powrócić jest to pozycja warta rozważenia. Nie wywraca ona rozgrywki do góry nogami, a jedynie ją usprawnia tam, gdzie jest to bardzo przydatne. Jest to też świetne rozwiązanie dla kogoś, kto w te odsłonę serii nigdy nie grał, a planował się do niej zabrać. Odświeżona za pomocą tego moda rozgrywka będzie o wiele przystępniejsza dla nowych graczy, niż klasyczny Morrowind.


Do dziwnej sytuacji doszło właśnie na platformie Steam. Mniej więcej 1000 gier zostało w jednym momencie usuniętych. Na pierwszy rzut oka, wygląda to jakby Valve zabrał się w końcu za „czyszczenie” swojego poletka z wszelkiego rodzaju gier, które można określić jako co najmniej „małowartościowe”. Czy to jednak na pewno o to chodzi?

Czyżby Valve zdecydował się na masowe akcje kasowania bezwartościowych gier?

Czyżby Valve zdecydował się na masowe akcje kasowania bezwartościowych gier?

Rzeczywiście ta masowa fala kasowania produkcji objęła w dużej mierze gry o dosyć niskiej jakości, produkcje powtarzalne, robione na szybko, których jedynym celem wydaje się zarobienie kilkudziesięciu dolarów. Jednak, poleciały również głowy gier nieco ambitniejszych, wyglądających normalnie (przynajmniej, jak na standardy Steamowe). Część z nich była na platformie od miesięcy lub lat. Niektóre posiadały nawet bardzo pozytywne recenzje oraz oddane grona fanów.

Steam usunął m.in. Masha Rescues Grandma, które posiadało na youtube film typu walktrough posiadający prawie 50000 wyświetleń. Zniknęły również Mind Trap oraz Glasswinged Ascension, istniejące na platformie od połowy 2017 roku. Nie zagramy też w Electric Highways, które tuż przed usunięciem posiadała ponad 1300 bardzo pozytywnych opinii użytkowników. Żadna z usuniętych gier, zarówno tych wymienionych jak i nie, na pewno nie należała do grupy mainstreamu. Spośród nich znalazłaby się cała masa gier złych i słabych. Ale jest to, w pewnym sensie, obraz prawie całości platformy jaką jest Steam.

Bardzo lubiana przez niemałe grono graczy produkacja Electric Highways również zniknęła z platformy

Bardzo lubiana przez niemałe grono graczy produkacja Electric Highways również zniknęła z platformy

Niedługo po opublikowaniu artykułu opisującego to wydarzenie na pcgamer.com, głos zabrała deweloperka Alexandra Frock. Zauważyła ona, że spora część gier jest połączona w jakiś sposób z rosyjskim wydawcą. Chociaż używa on wielu nazw, to za jego główną uznaje się Dagestan Technology.

Dlaczego Steam zdecydował się na skasowanie takiej ilości gier? Nie da się tego jednoznacznie stwierdzić. Wydaje się jednak, że powodem były nieuczciwe zachowania wydawców oraz, przede wszystkim, manipulowanie systemem Steamworks. Chodziło o nadużycia narzędzi służących publikowaniu i promowaniu gier na platformie Steam. Valve nie skomentował otwarcie tej sprawy, ale zasugerował, że Dagestan nie był jedynym wydawcą, który dopuścił się naruszeń, a lista ta jest o wiele dłuższa.

Według wyliczeń Andy’iego Chalka z Pcgamera, do tej pory skasowano 982 gier.

  • Link do Steama

Jedna z najlepiej sprzedających się ostatnio gier RPG, Divinity: Original Sin 2 otrzyma swoją wersje planszową. Ruszyła zbiórka na Kickstarterze. Planowane jest zdobycie 160 tysięcy dolarów. Premiera Divinity Original Sin The Board Game została zaplanowana na październik 2020. Za produkcje odpowiadać będzie Larian Studios, twórca komputerowego oryginału, we współpracy z Lynnvander Studios.

dosboardgame


Projekt już przyciągnął ogromną uwagę społeczności internetowej

 

Będzie to gra przygodowa, w którą zagramy sami lub w grupę do czterech osób. Do dyspozycji oddane nam zostanie 14 klas postaci. Planszowy odpowiednik będzie oczywiście bardzo mocno bazował na swoim pierwowzorze. Wcielimy się m. in. w bohaterów poznanych przez nas w Rivellonie. W Divinity Original Sin The Board Game dostaniemy trochę nowości, które nie pojawiły się w oryginale. Będą to m.in. postacie, umiejętności czy lokacje. Całość oprze się na lekko zmodernizowanym systemie D&D.

Twórcy obiecują wciągającą historię, nie ustępującą w niczym tej, którą nam już zaprezentowali. Oczywiście czeka nas ogromna ilość wyborów do podjęcia. Wpłyną one istotnie na przebieg naszej przygody, która zakończy się na przynajmniej cztery różne sposoby, w zależności od podjętych przez nas decyzji. Do finału naszej podróży dojdziemy różnymi drogami, podróżując przez inne krainy. Gra bowiem zakłada, że część lokacji odwiedzimy tylko, jeżeli podejmiemy specyficzne wybory lub zagramy konkretną postacią.

Divinity Original Sin The Board Game - Chronicle System

Nowatorski system da nam wpływ na planowane rozszerzenia do Divinity Original Sin The Board Game

 

Ogromną nowością będzie również autorski Chronicle System. Sprawi on, że podejmowane przez nas kroki będą miały ogromny wpływ na kolejne rozszerzenia do gry. Każda kopia tej produkcji otrzyma swój unikatowy jednorazowy kod. Posługując się nim, podpiszemy swoje wybory i prześlemy je deweloperowi. Twórcy, w zależności od tego jakimi drogami podąży większość graczy, odpowiednio poprowadzą fabułę dodatków. Nie oznacza to, że Divinity Original Sin The Board Game będzie przygodą tylko na jeden raz, którą po przejściu zakopiemy gdzieś na półce. Ilość zakończeń i możliwości poprowadzenia gry mają zachęcać nas do wielokrotnego ogrywania tytułu.

Do dyspozycji oddane nam zostanie 847 kart, rozdzielonych między lokacje, umiejętności, przedmioty i inne. Otrzymamy kilka unikatowych kostek oraz 270 różnych tokenów. Pojawią się figurki bohaterów oraz bardziej znaczących potworów.

dosboardgame3

Połączone siły Larian Studios i Lynnvander Studios pracują intensywnie nad grą

 

Divinity Original Sin The Board Game aktualnie znajduje się na Kickstarterze, gdzie radzi sobie świetnie. Granica 160 tysięcy dolarów została bardzo szybko przekroczona, a twórcy aktualnie szturmują poziom 600 tysięcy. Pieniądze te nie posłużą jednak  do samego wyprodukowania gry. Została już ona w pełni ufundowana przez Larian Studios. Zebrane środki mają posłużyć do regularnego wzbogacania tytułu dodatkową zawartością.


Po 8 latach produkcji Factorio w końcu doczeka się wersji 1.0. Premiera zaplanowana jest na drugą połowę przyszłego roku, a dokładnie na 25 września. Odpowiada za nie czeskie studio Wube Software, na którego czele stoją panowie Michal Kovařík i Tomas Kozelek. Gra jest produkowana od roku 2012, a w 2016 został uruchomiony tryb wczesnego dostępu.

Factorio - zdjęcie z gry

Ilość elementów widocznych w jednym momencie na ekranie robi wrażenie

 

W Factorio zajmujemy się budowaniem rozległych sieci fabryk, które wraz z naszym postępem będą w co raz to większym stopniu zautomatyzowane. Posłużą one do tworzenia bardziej i bardziej skomplikowanych dóbr, które to z kolei wykorzystamy do rozwoju naszego centrum. Gra została dodatkowo wzbogacona o tryb multiplayer. Chociaż może brzmieć to dosyć monotonnie i nudno, to jest zupełnie inaczej. Produkcja ta wciąga na długie godziny. I to nie tylko graczy zakochanym w tego typu strategiach ekonomicznych, ale i zwykłych komputerowych zjadaczy „mainstreamu”. Świetnym dowodem na to, jest fakt, iż będąc w samym wczesnym dostępie, gra sprzedała ponad 1.5 miliona kopii.

W ostatnim opublikowanym dzienniku dewelopera, Wube ogłosił, że ekipa miała świadomość, iż produkcja Factorio przeciąga się już zbyt długo. Twórcy przyznali, że przez długi czas kierowali się myśleniem „it is done when it is done” – będzie gotowe, kiedy skończymy. W trakcie upływających lat zrozumieli jednak, że tego typu myślenie nie jest najlepsze. Prowadzi do tworzenia produktu naprawdę wysokiej jakości, ale dzieje się to kosztem wiecznie przeciągającej się pracy nad grą.

Factorio

Gra nawet teraz jest naprawdę bardzo dopracowana

 

Dodatkowo przyznano, że Factorio już w tym momencie jest bardzo dopracowane. Deweloperzy stwierdzili, że nawet wypuszczenie jej w tym momencie nie mogłoby zostać uznane jako porażkę. Jest jednak kilka rzeczy, które ekipa uznaje za niedokończone. Deweloper planuje zająć się nimi przez najbliższe miesiące, tak aby Factorio w wersji 1.0 usatysfakcjonowało zarówno ich pragnienie stworzenia jak najlepszej gry, jak i graczy, którzy otrzymają produkt kompletny i spełniający ich oczekiwania.

Pracę nad grą oczywiście się na tym nie skończą. Po premierze twórcy planują zająć się dodawaniem nowej zawartości i dalszym rozwijaniem Factorio. Będą to, tak jak sami twierdzą, jednak już elementy dodawane do istniejącej już całości, a nie ciągłe edytowanie niedokończonej produkcji.


Od wtorku 12 listopada gra Garden Story będzie dostępna w wersji demonstracyjnej do pobrania za darmo na Steamie. Produkcje tę wielu określa się jako „słodki odpowiednik Stardew Valley”. Jest to gra z gatunku adventure RPG. Wcielamy się w niej w postać Concorda, nowo mianowanego strażnika miejskiego.

Cukierkowa grafika Garden Story na pewno wielu z was coś przypomina

Cukierkowa grafika na pewno wielu z was coś przypomina

 

Garden Story ma do zaoferowania wiele sposobów na spędzanie czasu. Możemy od razu podążyć śladem wątku głównego, opowiadającego o tajemnicy Rota, który skaził ziemię niegdyś kwitnącej wyspy. Mamy jednak wiele innych możliwości. Urodzeni odkrywcy znajdą tu na pewno sporo rzeczy do zrobienia, bowiem gra oferuję nam wiele terenów do eksploracji. Niejednokrotnie napotkamy podczas naszych podróży na jakąś zagadkę, w które Garden Story obfituje. Gra również pozwala na bezpośrednią ingerencje gracza w przyrodę, możemy na różne sposoby wpływać i zmieniać otaczające nas środowisko. Nie brakuje tu również ogromnej ilości misji pobocznych.

Wersja demonstracyjna zajmuje tylko 214MB. Mimo tego oraz faktu, że do premiery nie pozostało już dużo czasu (gra została zapowiedziana na wiosnę 2020), to wydaje się to być produkcja bardzo solidna i skończona. Deweloper zapewnia nas, że nie napotkamy tu zbyt wielu błędów, a wycinek gry, który dostajemy, sprawia wrażenie dopieszczonego i zupełnego.

 

Udostępniona wersja demonstracyjna stoi na naprawdę porządnym poziomie

Udostępniona wersja demonstracyjna stoi na naprawdę porządnym poziomie

Picogram podał informacje, że demo jest „małym kawałkiem gry, ale skondensowanym i realnie pokazuje to czym pełna wersja Garden Story będzie i co będzie miała do zaoferowania”. Jeżeli jego słowa się potwierdzą, to będziemy mieli do czynienia z dobrą grą, która być może spróbuje osiągnąć popularność Stardew Valley. Pewne jest, że wszystkich, których zachwyciła wspomniana produkcja od ConcernedApe, Garden Story na pewno zatrzyma na dłuższy czas.

Interfejs jest niezwykle prosty, pikselowa grafika i specyficzna muzyka nadają tej produkcji świetny klimat retro. Aktualnie do grania potrzebna jest nam klawiatura. Jednak na serwisie Steam przy opisie gry znajduje się informacja, że Garden Story będzie częściowo obsługiwać kontrolery. Możemy mieć nadzieje, że finalna wersja będzie obsługiwała również pady.

Garden Story

Wszystkim, których zachwycił Stardew Valley ta gra naprawdę może przypaść do gustu

Garden Story będzie dostępne w wersji demonstracyjnej od 12 listopada do 21 grudnia. Co ciekawe, ta druga data nie została wybrana przypadkowo. Jest to ostatni dzień jesieni. Akcja demo rozgrywa się w miejscu zwanym „Autumn Town” (co można przetłumaczyć, jako „Jesienne Miasteczko”. Deweloperzy uznali więc, że przez społeczność graczy smaczek ten może zostać zauważony i doceniony. Premiera jest zapowiedziana na wiosnę przyszłego roku.


W Auckland w Nowej Zelandii rozpoczął się dzisiaj ExileCon 2019. Potrwa on do jutra. Konwent w całości jest poświęcony grze Path of Exile. Została ona wyprodukowana przez studio Grinding Gear Games. Deweloper zapowiedział właśnie, że ich produkcja, będąca największą konkurencją Diablo, doczeka się znacznego rozszerzenia. Chociaż projekt został określony jako „Path of Exile 2”, to nie będzie to samodzielny twór, a jedynie bardzo duża aktualizacja do podstawowej wersji.

Path of Exile

Ogromna aktualizacja określona jako Path of Exile 2 przyniesie nam wiele nowości

 

Nasza przygoda z PoE zostanie powiększona o jedną kampanie zbudowaną z siedmiu aktów. Jej akcja będzie rozgrywać się dwadzieścia lat po wydarzeniach z oryginału. Grę zaczniemy zupełnie nowymi bohaterami. Zaoferowane nam klasy w tej przygodzie to te same, co poznane przez nas w pierwowzorze. Jednak w późniejszym etapie dostaniemy możliwość wyboru jednej z dziewiętnastu nowych specjalności (tzw. Ascendancy Classes), które zostaną dodane w tej części. Warto zaznaczyć, że mimo tego, będziemy mieli dostęp do przedmiotów zakupionych w systemie mikropłatności. Pierwsza i druga część, mimo zupełnie innego początku gry, mają posiadać wspólny „endgame”. Będą one również obsługiwane z poziomu jednego klienta.

Path of Exile

Twórcy obiecują nam znaczną poprawę grafiki w nadchodzącym Path of Exile 2

 

Czekają nas liczne zmiany w rozgrywce. Zostanie wprowadzony system zdolności oparty na klejnotach, który na pokazanym gameplayu budzi spore zaufanie. Sami twórcy przyznają, że jego konstrukcja ma dać jak największą przyjemność z rozgrywki oddanym fanom, ale być również bardzo przystępna dla nowych graczy. Pojawi się mechanizm rozwoju posiadanego wyposażenia. Ulepszeniu ulegnie system oprawy graficznej, którą czeka solidny lifting. Dostaniemy nowy system oświetlenia, nowe animacje oraz modele 3D, a także rozbudowaną fizykę obiektów. Jedną z takich rzeczy, na którą deweloper zwrócił uwagę, jest zachowanie strzał. Będą one odbijać się od powierzchni lub w nią wbijać, w zależności od tego z czego będzie ona wykonana.

„Dwójka” zostanie oddana w ręce graczy w patchu 4.0. Będziemy musieli jednak na to chwile poczekać, bowiem sama wersja beta ruszy dopiero pod koniec 2020 roku. Premiera została zapowiedziana na rok 2021. Do tego czasu jednak, twórcy stopniowo będą wprowadzać zmiany do swojej gry. W najbliższych tygodniach otrzymamy dwa potężne dodatki: Path of Exile: Conquerors of the Atlas oraz Path of Exile: Metamorph. Na komputerach osobistych pojawią się one 13 grudnia, natomiast użytkownicy konsol poczekają na nie tydzień dłużej.

Koniecznie obejrzyjcie udostępniony przez twórców gameplay, opatrzony ich komentarzem, w którym przedstawione są omawiane zmiany.


Deweloper Larian Studios potwierdził plotki krążące po internecie już od kilku miesięcy. Trwają pracę nad nową odsłoną Baldur’s Gate. Twórcy bardzo dobrze kojarzonej przez fanów RPG serii Divinity ujawnili tę informację na wydarzeniu Google Stadia.

Po długim czasie fani serii w końcu otrzymają kontynuację legendarnego Baldur's Gate'a

Po długim czasie fani serii w końcu otrzymają kontynuację legendarnego Baldur’s Gate’a

 

Na stronie dewelopera pojawił się niespełna 2 minutowy zwiastun. Nie mówi on nam o grze wiele. Widzimy w nim mężczyznę w zbroi, dzierżącego miecz, znajdującego się na ulicach miasta, którym jak można przypuszczać są tytułowe Wrota Baldura. Jesteśmy świadkami jego gwałtownej przemiany w potwora zamieszkującego krainy Podmroku, zwanego Łupieżcą umysłu. Po tej krótkiej scenie pojawia się logo Baldur’s Gate III.

Na ten moment nie posiadamy żadnych szczegółowych informacji dotyczących daty premiery czy rozgrywki. Możemy jedynie przypuszczać, że twórcy nie zdecydują się wywrócić wszystkiego do góry nogami i będą garściami czerpać ze wszystkich genialnych rozwiązań swojego poprzednika jak i ich ostatniego sukcesu – gry Divinity: Original Sins.

 

Za grę odpowiada bardzo utalentowane studio, tak więc następca legendy jest w dobrych rękach

Za grę odpowiada bardzo utalentowane studio, tak więc następca legendy jest w dobrych rękach

 

Tak więc należy spodziewać się, że na świat ponownie spojrzymy w rzucie izometrycznym, a rozgrywka połączy ze sobą aspekt strategiczny, umożliwiony dzięki opcji aktywnej pauzy z dynamizmem działań toczonych na ekranie w momentach, kiedy ta pauza będzie wyłączona. Biorąc pod uwagę, że seria Baldur’s Gate zawsze stała bardzo solidną fabuła, to nie podlega wątpliwości, że przygodę, w którą zabierze nas belgijskie studio zapamiętamy na długie lata. Larian Studios zaznaczyło jednak, że bardzo poważnie brane jest pod uwagę wprowadzenie systemu tzw. „origins story”, czyli historii pochodzenia postaci niezależnych, znanego z Divinity: Orginal Sins.

Naszą przygodę rozpoczniemy poza miastem. Tak jak na pokazanym zwiastunie, skutecznie będziemy zbliżać się do jego murów. Pojawi się oczywiście tytułowe Baldur’s Gate. Nie zwiedzimy jednak jego całości, do dyspozycji oddane nam zostanie tylko kilka sekcji. Nie wykluczone również, że w naszej podróży zawitamy do krainy Podmroku, czy nawet innych światów.

Rozgrywka będzie oparta na piątej edycji Dungeons & Dragons. Nie zostanie ona zaimplementowana do gry w stosunku 1:1. Deweloper zaznacza, że takie rozwiązanie byłoby po prostu niemożliwe, ze względu na ograniczenia w przeniesieniu pewnych mechanizmów do gry komputerowej.

Pokazany zwiastun nie daje wiele informacji, ale przynajmniej potwierdził nasze nadzieje

Pokazany zwiastun nie daje wiele informacji, ale przynajmniej potwierdził nasze nadzieje

 

Rolę naszych kluczowych przeciwników w tej odsłonie Baldur’s Gate z pewnością odegrają Łupieżcy Umysłów. Te humanoidalne wynaturzenia, niegdyś rządzące potężnym imperium, a teraz zmuszone do ukrywania się w krainach Podmroku, być może spróbują ponownie odbudować swoją dawną potęgę. Czy stoi za nimi ktoś jeszcze? Tej wiedzy jeszcze pewnie niestety długo nie posiądziemy.

Nie wiemy na jakim etapie jest produkcja. Twórcy nie podali też nawet przybliżonej daty premiery. Na trzecią odsłonę Baldur’s Gate przyjdzie nam pewnie poczekać.

Nie jest to dużo informacji, jednak dla wszystkich oddanych fanów serii – z pewnością wystarczająco. Po dwóch dekadach oczekiwania, legenda powraca, a my znów dostaniemy możliwość zanurzenia się w magiczny świat Zapomnianych Krain.


Już za kilka dni oczy wszystkich fanów produktu Microsoftu powinny zwrócić się w kierunku Londynu. Odbędzie się tegoroczna edycja największego święta konsoli Xbox – x019

x019

Wszyscy fani konsoli od Microsoftu z pewnością czekali na to wydarzenie

 

Już w najbliższy czwartek rozpocznie się największe wydarzenie poświęcone konsoli Xbox. Odbędzie się ono w Londynie i potrwa od 14 do 16 listopada. Każdy, kto zdecyduje się na przyjście osobiście, otrzyma możliwość zagrania w najnowsze produkcje od Microsoftu oraz prawdopodobnie w kilka gier, nie będących jeszcze oficjalnie w sprzedaży.

Gigant z Redmond przygotował coś również dla tych, którzy nie mogą pojawić się w tych dniach na wyspach. W ramach specjalnego odcinka „Inside Xbox”, odbędzie się livestream. Będą prezentowane najnowsze gry, niewątpliwie pojawią się też zapowiedzi nowych produkcji.

Transmisja x019 rozpocznie się 14 listopada o godzinie 21:00 naszego czasu. Będzie można ją śledzić na należącym do Microsoftu Mixerze, ale przekaz pojawi się również na serwisie Youtube, Twitterze, Facebooku czy Twitchu. Istnieje też możliwość obejrzenia eventu za pośrednictwem aplikacji Xbox, dostępnej do pobrania za darmo na App Store oraz Google Play.

x019 kontroler

Specjalnie z okazji tegorocznej edycji pojawi się możliwość kupienia za 100 dolarów specjalnego kontrolera do Xbox One

 

Na x019 pojawią się przedstawiciele Obsidian Entertaiment, Respawn Entertainment, Annapurna Interactive, Devolver Digital oraz kilku innych studiów. Możliwe, że dostaniemy nowe informacje bądź gameplay z mającego premierę jutro Star Wars Jedi: Fallen Order, czy też z gry Bleeding Edge. Co dla wielu jednak najważniejsze, Microsoft prawie na pewno da nam nową dawkę informacji odnośnie czwartej części Age of Empires, bądź nawet zaprezentuje gameplay z tej produkcji.

Możemy oczekiwać pojawienia się także wzmianek o nadchodzącej usłudze Project xCloud. W ramach przypomnienia dopowiemy tylko, że docelowo ma ona umożliwić granie w tytuły dostępne na konsoli Xbox One na dowolnym urządzeniu. Można liczyć na to, że Microsoft powie nam o niej nieco więcej, np. wyjawi oficjalną datę finalnego realizacji projektu, czy też poda odpowiedź na pytanie, czy gry na PC również będą częścią projektu, lub czy za pomocą tej usługi będziemy mogli grać w produkcje dostępne w Xbox Game Pass.

Wydarzenie to jest obowiązkowe dla każdego fana produkcji od Microsoftu. Tegoroczny x019 z pewnością będzie przepełniony masą niespodzianek i świeżych informacji.